W przerwie czytania książki o losach niemieckiego snajpera wybrałem się na Most Gitarowy w moim mieście Zielonej Gorze. Zrobiłem kilka fotografii i w promieniach majowego słońca cieszyłem się tym co najcenniejsze POKOJEM . Cieszy mnie to,że wojna to dla mnie tylko historia zawarta na kartkach czytanych książek ,że mogę słuchać 170 gitar grających jednocześnie i ,że wśród gitarzystów jest moja córka .=)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz