sobota, 27 września 2014

DAG Christianstadt w kilku odsłonach - część pierwsza wieża strażacka.



Jako wielki pasjonat militariów i jak widać po moim blogu osoba „siedząca” w tematach II wojny światowej wakacje staram się spędzać również w tym klimacie. Tym razem udało mi się połączyć moją pasję z pasją mojej córki (urban exploartion czyli zdobywanie pustostanów) i wybraliśmy się na małą wycieczkę. Od lat chłonę wszelkie informacje o niespokojnych czasach wojenny, ale nigdy nie próbowałem zgłębiać historii z okolic mojego miasta czyli Zielonej Góry. Co prawda wiedziałem, że niedaleko znajduje się pozostałość DAG Christianstadt czyli dawna fabryka amunicji w Krzystkowicach należących dziś do Nowogrodu Bobrzańskiego, ale nie byłem świadom ogromu tajemnic jaki kryje tamtejszy las. 







Wyprawa przyniosła ogromny plon w postaci zdjęć i wiedzy, co będę prezentował w odcinkach na blogu w najbliższym czasie. Dzisiejszy wpis poświęcam jednemu z pierwszych obiektów na mojej trasie czyli wieży strażackiej.
Gdzie jest produkcja , ludzie tam oczywiście istnieje ogromne ryzyko pożarów a co dopiero jeśli jest to produkcja o tak specyficzna. Woja to ryzyko nalotów, ryzyko niekontrolowanych wybuchów , podpaleń . Wieża na terenie fabryki amunicji ma oprócz parteru jeszcze trzy piętra z  oknami tylko na ostatnim zamiast okien są wąskie szczeliny przypominające otwory strzelnicze. Wieża i schron przeciwlotniczy to pozostałość po remizie strażackie .











wtorek, 2 września 2014

W porcie ....


Kiedy patrze na okręty wojenne zacumowane w porcie to marze by na całym świecie zmieniono je w muzea.
Wiem ,że to mrzonki i że ludzkość od zarania swoich dziejów kocha walkę nie ważne czy walczy się we własnej czy nie swojej sprawie. Możni tego świata kłócą się a ginąć muszą inni.






A może okręty zamienić w statki wycieczkowe ...można ale o czym bym pisał=))















Kilaka fotografii wykonanych tuż przed odjazdem do domu =)