W dzisiejszych czasach mimo iż wydaje
się wiele książek, to nie są one aż tak tanie jak by się
wydawało, na przeciętną publikację trzeba wydać od 25 do 50 zł.
A co dopiero jeżeli to ma być książka naukowa?
Gdzie więc można szukać książek?
Biblioteki , owszem, ale nie każdy czuje się komfortowo z książką
za której uszkodzenie musi zapłacić i może ją mieć tylko na
chwilę. W takiej sytuacji warto zacząć odwiedzać antykwariaty czy
wszelkiej maści targi, gdzie można kupić tańsze książki z
„drugiej ręki”.
Ostatnio córka przywiozła mi córka
ze Szczecina kilka książek, które jak się okazało były za
symboliczną złotówkę do kupienia na Dworcu Głównym.
Stowarzyszenie Bibliotek Polskich zorganizowało jednodniowy
kiermasz. Trochę tendencyjne, trochę z myszką, ale książki ,
które dostałem dostarczają ciekawych informacji, a pochodzą one z
lat 60- 70'. Oprócz nowych informacji w książkach można znaleźć
wiele śladów o ich poprzednich właścicieli czy jak w przypadku
„Najkrótszej Historii II Wojny Światowej” właścicielki, w
tej książce znalazłem paragon z lat 80' z którego wynika, że
pani sprawiła sobię spódnicę za 19450 zł w sklepie WPHW Gallux,
a płaciła za nią w kasie numer 4. Paragon zapewne służył za
zakładkę. Z książki również możemy dowiedzieć się , które
fragmenty były ważniejsze dla dawnych właścicieli, w mojej są
pewne fragmenty podkreślane ołówkiem.
Warto szukać ciekawych publikacji na
takich targach i oprócz książek poznawać także różne małe
ludzkie historie. Gdy tylko skończę „Najkrótszą Historię II
Wojny Światowej” podzielę się
wrażeniami.
wrażeniami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz